wygrane są i sceny w szpitalu, z chłopcem i jego matką,
rozmowy z właścicielem kamienicy,
z pracodawcą,
pijakami spod domu,
byłym policjantem,
właścicielem zakładu fotograficznego,
czy kioskarką,
ale przede wszystkim sceny
z SONIĄ BOHOSIEWICZ.
To sceny na przemian smutne i śmieszne, rubaszne i tragiczne,
za każdym razem jednak autentyczne.
Brawa!