Nigdy bym nie pomyślał, że za scenariusze do "Króla lwa", "Pięknej i bestii" (2 piękne historie) oraz do najnowszej wersji "Alicji" (gdzie fabuła jest najsłabszym elementem) odpowiada ta sama osoba...Cóż, jak widać Linda Woolverton najlepsze czasy ma już za sobą.