John Powell tworzy świetną muzykę do filmów ale do jak wytresować smoka chyba przeszedł sam siebie muzyka po prostu genialna zapiera dech w piersiach rewelacyjnie podkreśla akcję filmu np w scenki kiedy Czkawka spadł ze Szczerbatka i musiał zpowrotem na niego wsiąść i ominąć wszystkie skały aż mnie ciarki przeszły po prostu mistrzostwo 11/10 :D
Zgadzam się. Muzyka w JWS i w JWS2 jest arcydziełem. Te emocjonujące melodie jeszcze bardziej wpływają na widza. To sztuka w najwyższym tego słowa znaczeniu. Nie mogę pojąć jak mógł nie dostać w 2010 oscara, a teraz nawet nominacji... Pewnie stwierdzili, że i tak nie nagrodzą niczego co jest z DreamWorks, a tym bardziej nie od Disney'a więc po co?...
Chyba należy się tylko pocieszać tym, że do tej serii podchodzi bardzo ambitnie, starając się przebijać swoje wcześniejsze dokonania. O ile pierwsza część to porządna, wręcz solidna oprawa do filmu animowanego z kilkoma momentami i solidną tematyką, tak druga część to już małe dzieło sztuki. Wziął pierwszą część na warsztat i ją rozwinął do wspaniałego poziomu.