Miał pasję, talent, zawsze szczery w tym co robił, był wyrazistą postacią. Najbardziej do niego pasuje jednak określenie PASJA. Przybył do USA, chciał robić filmy i udało mu się, nie dlatego że mu ktoś pomógł, to on się angażował. Prawdziwa ikona kina, autorytet. Ale dla niezainteresowanych jego nazwisko nic nie mówi. Wielka szkoda. Polecam film Director Journey. Naprawdę poraża jako osobowość.