jeden z najlepszych filmów tak zwanego pokolenia zooo jak dla mnie, po latach broni się - nerwowym montażem, eksperymentalnym podejściem formalnym i przede wszystkim prywatnym i osobistym tonem tej opowieści, która wymyka się wszelkim próbom pokoleniowych szufladyzacji (że: nie ma żadnego pokolenia, ja mówię sam za siebie i sam za siebie chcę być odpowiedzialny).