twórcy musieli mieć na myśli coś ciekawego skoro zatrudnili Scotta Walkera do napisania muzyki:)
Nawet nie wiesz, ile radości sprawił mi Twój komentarz. Czasem myślę, że w Polsce w ogóle nikt o nim nie słyszał. Pozdrawiam.
Off topic, ale muszę: "Polański to mały spryciarz, imitator, quasiartysta."
Uwielbiam cię. Znasz jeszcze kogoś, kto tak myśli?
pozwolę sobie jednocześnie zauważyć, że Scott napisał już jedną piosenkę o dyktatorach, która de facto mogła by bez trudu posłużyć za motyw przewodni tego filmu, https://www.youtube.com/watch?v=9DpDxT2q9QE
Temat dyktatorów przewija się w kilku jego utworach więc nie dziwie się, że to właśnie Scott Walker napisał muzykę do tego filmu.
Twórcy niestety nie mieli nic ciekawego do pokazania, poza ładnymi widokami.
Muzyka istotnie mocna i poruszająca, ale jakby została nagrana do innego filmu.
Wciąż czeka się na zwrot akcji, na mocne uderzenie, a tu nic, klops. Ciągłe budowanie napięcia, cisza - nie przynoszą oczekiwanej burzy.
A naprawdę można było zrobić z tego COŚ.